Patrząc w lustro, widzę średniej urody chłopaka ze stanowczo za długimi włosami, kryjącego smutne, zielono-szare oczy za szkłami okularów. Kolejny raz zranił osoby, na których mu naprawdę zależy. "Przepraszam..." - mówi, choć wie, że to nie wystarczy... Przyjaciele, którzy są mu bliżsi niż rodzina. To ich właśnie zranił. Zranił, choć nie chciał. To było nieświadome... Mówili, że się oddalił... Ale czy to jego wina, że zawsze cieszy się niemalże jak głupi, gdy ktoś obdarzy go swoim czasem, uwagą... Czy to jego wina, że gdy się cieszy z jakiejś relacji i kimś dla niego miłym, serdecznym, to chce opowiedzieć o tym światu? On naprawdę nie chciał przez to nikogo zranić...
Po policzku spłynęła mu słona łza. Zdjął okulary, żeby otrzeć oczy, ale jak na złość pojawiały się tam kolejne krople, które powoli i uporczywie zamieniały się w strumienie. Nie wie, jak je powstrzymać. Nie wie, jak naprawić swoje błędy. Chce zatrzymać przy sobie dziewczynę, która jest mu bliższa niż rodzona siostra, ale nie może. Widać po nim, że ma przeczucie, że lepiej by było, jakby coś mu się stało. Że lepiej by było, żeby dosięgnęła go jakaś krzywda, żeby on nie chodził do szkoły, a ona nie musiałaby na niego patrzeć. Nie chciał umierać. On po prostu chciał usunąć się z drogi tym, których kocha i których zranił.
piątek, 25 października 2013
Odbicie
Etykiety:
chłopak,
ja,
Kona,
lustro,
łzy,
odbicie,
przygnębienie,
przyjaciele,
uczucia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie możesz wszystkiego brać na siebie Kona. Przecież, nie było to specjalnie.
OdpowiedzUsuń"lepiej by było, żeby dosięgnęła go jakaś krzywda" Nawet tak nie myśl!
Robienie sobie krzywdy nie jest żadnym wyjściem (wiem.. i kto to mówi..).
Pamiętaj, że jestem z Tobą. Nie smuć się, tylko uśmiechnij.
Ona Ci wybaczy, mi nie musi. W przyszłości jedna z nas usunie się z drogi, by ustąpić tej drugiej. Zobaczymy kto to będzie.
A jak na razie chcę ładny duży uśmiech, dla Chi.
Weź świat w swoje ręce,człowieku.Rób wszystko,aby potem tego nie żałować.Wykorzystuj młodość,bo potem Ci zostaną z niej wspomnienia.Lepiej,żeby żałowało się skutków czynu niż tego,że się czegoś nie uczyniło.Użalanie się nad sobą nic nie da.A jeśli ci to pomaga,wykrzycz swoje żale,a potem uśmiechaj się,mocno stąpając po ziemi,pewna,że jesteś tym,kim jesteś,i że nie udajesz.
OdpowiedzUsuńSpróbuj chociaż.To nie boli.
Od dawna czytałem twoje posty.Komentowałem.Jesteś świetną dziewczyną.Trzymaj się tego.Krocz przed siebie i nie patrz za,bo teraz już nie warto.Twórz przyszłość,bo jesteś w stanie.Pamiętaj,że w Ciebie wierzę.
Hiro