Pisząc posta jestem wkurzona, bo jakaś - przepraszam, ale muszę - sucz c: się rozwaliła na ławce, jakby była księżniczką i jeszcze ławką trzęsła w czasie gdy odpisywałam angielski. Królewna od siedmiu boleści się znalazła. No.
Siedzę na wychowawczej i jest dziwnie. Jeszcze mnie kurwa podsiadła suka druga. Ja pierdziele, jaka dziwna klasa.. Cud, że chłopcy normalni są. No, ale do sedna sprawy - u mnie jest dziwnie, bo jak to Ayami myśli "zakochałam się", ale to nie jest do końca prawda. Cóż, podoba mi się pewien chłopak, jestem nieco zazdrosna, ale to nadal nie jest miłość. Zauroczenie - możliwe. Dzisiaj się trochę wkurzyłam, bo miałam cudowny plan zagadnięcia do niego gdy nagle jakąś dziewczyna się do niego dosiadła. W mojej głowoe pojawił się plan zabicia młodocianej c: no ale wiecie, pan, którego opisuje nawet sam do mnie zagadał i starał się prowadzić rozmowę, pytać. No i mówi mi cześć T3T a wczoraj była dzowna sytuacja, z której nic nie wywnioskowałam, ale trochę się uśmiałam. No. Tylko szkoda, że przestał jeździć tramwajem.. Bo było by normalnie super. W każdym razie - trudno. Zaraz mam wdr na którym nic robić nie będę więc zarąbiście. Mogłam wziąć książkę.. Myślenie włącza mi się dopiero teraz..
O, jedna z mojej klasy zorientowała się, że nie było jej w poniedziałek. Brawa dla tej pani, która wreszcie włączyła myślenie <brawa>
Chyba kończę ten post,
Branoc <3
środa, 30 października 2013
Lekcje i.. Krowy?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ej no >3< Poprawiłam się potem >3< Nie mów tak, bo wychodzę na taką, która szuka miłości wszędzie XD Przyjęłam do wiadomości, że kolega, ok? XD
OdpowiedzUsuń